Reklamy

– Kiedy opowiadałam moim nigeryjskim krewnym o jednej z kolekcji, przedstawiłam im pomysł ubrania chłopaków w koronki. Zareagowali mniej więcej tak: „Jak to? Co masz na myśli? To nie będzie dobrze wyglądać. Mężczyźni nie noszą koronek” – tłumaczyła MOWALOLA w jednym z wywiadów. 24-letnia afrykańska projektantka, dziś mieszkanka Londynu, lubi szokować, a moda w jej wykonaniu znosi wszelkie bariery.

W stolicy Wielkiej Brytanii Mowalola Ogunlesi znalazła się jako dwunastolatka. Wyprowadziła się z rodzinnego Lagos, żeby zdobyć europejskie wykształcenie. Początkowo planowała wybór innej ścieżki kariery niż projektowanie ubioru. Myślała o medycynie. Ostatecznie trafiła jednak do Central Saint Martins, jednej z topowych uczelni na świecie zajmujących się sztuką i modą. Dwa lata temu, broniąc pracę licencjacką, zaprezentowała kolekcję dyplomową poświęconą dzisiejszej Afryce. Komentujący studenckie pokazy zachwycili się propozycją Ogunlesi, a międzynarodowe portale i magazyny zaczęły poświęcać jej coraz więcej uwagi. Mowalola była jedyna w swoim rodzaju – seksownymi, perwersyjnymi strojami potrafiła, tak jak nikt inny, oddać siłę erotycznego napięcia w czasach społecznego niepokoju.

Projektantka za punkt wyjścia obrała nigeryjski psychodeliczny rock sprzed kilku dekad, a muzyczne inspiracje przełożyła na wizerunek współczesnego, romantycznego Afrykańczyka – tego, jak się nosi, jak spędza czas, jakie są jego pragnienia i cele – czyli do niedawna temat całkowicie pomijany w branży. Modele Mowaloli zaprezentowali kuse skórzane kurtki i topy, ultrawąskie spodnie z niskim stanem, a wszystko to asymetrycznie cięte i sprejowane jaskrawymi kolorami, odnoszącymi do nigeryjskich krajobrazów. – Moda męska wciąż nie została do końca odkryta – mówiła wtedy.

Przygotowując się do ostatniej kolekcji, prezentowanej w czerwcu na London Fashion Week, Mowalola zainspirowała się stylem ikonicznych par popkultury lat 2000. i bólem, który może sprawiać miłość. Obok kojarzonych z Ogunlesi skórzanych kurtek, w skład kolekcji weszły wykonane z tego samego materiału garnitury w różnych kolorach oraz skórzane buty, powstałe we współpracy z Louboutinem. Ręce modeli (wśród nich m.in. posiadającej nigeryjskie korzenie Adesuwy) splamione były krwią. Za ich charakteryzację odpowiedzialny był Daniel Sällström, makijażysta znany z sesji zdjęciowych dla topowych magazynów mody na całym świecie. – To jest właśnie to, co lubię: chodzić ścieżkami mówiącymi „nie rób tego”, żeby ostatecznie „to” zrobić – kokietowała projektantka. Nie zawsze jednak tak było. – Kiedy zaczynałam projektować, kupiłam kredki w kolorach zarezerwowanych dla białych ludzi. Miałam to głęboko zakodowane: wszystko, co widziałam w modzie, wiązało się z dokonaniami białych ludzi – wspominała. Mowalola walczy z problemem braku reprezentacji afrykańskich projektantek w branży. Obok innej londyńskiej kreatorki, Grace Wales Bonner, jest najbardziej rozpoznawalnym głosem w sprawie.

fot. mat. pras. - Mowalola

Ogunlesi czerpie z afrykańskiego dziedzictwa i kontynuuje dzieło swoich idoli. Powtarza w wywiadach, jak ważni dla kształtowania jej osobowości byli Prince, André 3000 czy Fela Kuti. Ostatni z nich, nigeryjski muzyk i multiinstrumentalista, zapisał się na kartach historii jako twórca afrobeatu i działacz na rzecz praw człowieka. Mowalola także wpływa na wizerunek dzisiejszej Afryki, a zasięg jej oddziaływania nie ogranicza się do wąskiego grona branżowych koneserów. We współpracy z Nike projektantka przygotowała stroje dla nigeryjskiej kadry piłkarzy na ostatnie Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej. Światowy rozgłos zapewnili Mowaloli także celebryci, którzy pozostają pod wrażeniem jej twórczości. Brytyjski raper Skepta zaprosił ją do stylizacji teledysku do Pure Water, pochlebnie wypowiadali się o niej również Solange Knowles i Kanye West, a w ubraniach z jej metką pokazywali się m.in. Dev Hynes i Drake. Kanadyjskiego piosenkarza sfotografowano w jednym z londyńskich klubów, w czarnej skórzanej kurtce, pociągniętej na rękawach seledynowym sprayem i napisem „Mowalola”. Z tyłu kurtki spoglądała Jinx z bondowskiego filmu Śmierć nadejdzie jutro, w którą wcieliła się Halle Berry. – Zachwyciliśmy się sposobem, w jaki Mowalola przedstawia wizerunki czarnoskórych mężczyzn i kobiet na swoich ubraniach. Była odpowiednią osobą do wykonania tej kurtki – tłumaczyła stylistka Drake’a Mellany Sanchez, wspominając historię kreacji zaprojektowanej przez Mowalolę i powstałej tylko w jednym egzemplarzu na potrzeby promocyjne muzyka.

Zdanie o pomysłach Mowaloli zmieniła także jej rodzina. Krewni przejrzeli na oczy, gdy w końcu zobaczyli to, co w rozmowie próbowała zwizualizować im projektantka. – Starałam się wytłumaczyć im, że płeć nie może być ograniczana przez garderobę. Ludzie mogą nosić, cokolwiek chcą. Początkowo nawet nie podejmowali próby zrozumienia tego, o czym mówię. Gdy zobaczyli na żywo ubrania, powiedzieli: „Wow, niesamowite. Teraz rozumiemy. Uwielbiamy to, jak ubierasz mężczyzn”. Jeśli w ten sposób mogę zmienić myślenie ludzi, być może to jest lepsza metoda niż podejmowanie tych samych rozmów w kółko – tłumaczyła w wywiadzie Mowalola. Nic dodać, nic ująć.

WIĘCEJ